Odnawianie dużych drewnianych liter
Tym razem o pomoc poprosił mnie kolega, który jest DJ-em na weselach. Przyniósł mi do odnowienia białe, podświetlane litery układające się w napis LOVE. Chciał, aby litery były ciemne, postarzone i z widoczną fakturą drewna co bardzo odbiegało od ich aktualnego wyglądu.
Demontaż poszycia
Prace rozpocząłem od pozbycia się poszycia liter, które wykonane było z dykty. Jego miejsce zajmie sklejka sosnowa, więc nie musiałem obchodzić się z nim delikatnie. Następnie pozbyłem się kantówek, które tworzyły wgłębienie liter. Z kantówkami musiałem obchodzić się już delikatniej, ponieważ miały wrócić na swoje miejsce. W obu przypadkach głównym narzędziem pracy był młotek i dłuto. Wszystkie kantówki, zaraz po demontażu opisywałem z dwóch stron, aby potem nie było problemu z dopasowaniem ich w odpowiednie miejsce.
Oczyszczanie starych elementów
Kolejnym, bardzo żmudnym etapem prac było oczyszczenie wszystkich kantówek ze starego kleju, gwoździ i pozostałości po starej dykcie. Nie musiało to być oczyszczone idealnie do surowego drewna, kantówki musiały być w miarę równe, aby nie było problemu z ich późniejszym montażem. Za pomocą dłuta zrywałem co się dało, a resztę równałem szlifierką mimośrodową z grubym papierem ściernym o gradacji 40-60.
Usuwanie starej farby olejnej
Następnym, jeszcze bardziej pracochłonnym etapem prac było usuwanie starej farby z kantówek. Farbę usuwałem podgrzewając powierzchnię opalarką i zdzierając ją za pomocą cykliny. Resztek farby pozbywałem się za pomocą szlifierki z grubym papierem ściernym.
Szczotkowanie drewna
Litery miały wyglądać rustykalnie. Postanowiłem więc, że postarzę kantówki przeprowadzając strukturyzację drewna. Szczotkowanie przeprowadzałem dwuetapowo. Najpierw szczotką miedzianą, a następnie szczotką nylonową.
Malowanie emalią akrylową (wodorozcieńczalną)
Tylna część liter miała być tylko pomalowana. Zmatowiłem więc elementy papierem ściernym, usunąłem pył i odtłuściłem powierzchnię rozpuszczalnikiem. Litery pokryłem trzema warstwami emalii akrylowej. Farbę nanosiłem wałkiem. Ten etap był zdecydowanie najmniej pracochłonny i zajął mi najmniej czasu. Farba wysychała bardzo szybko i już po godzinie można było kłaść kolejne warstwy.
Odnawianie wnętrza liter
Wnętrza liter, podobnie jak boczne poszycie wykonane było z dykty. Postanowiłem, że przykryję je sklejką. W tym celu odłączyłem wszystkie oprawki na żarówki, całą powierzchnię z grubsza przeszlifowałem wiertarką z zamontowanym grubym papierem ściernym, a następnie wszystko odpyliłem i odtłuściłem. Na litery naniosłem trochę kleju Rakol, a następnie całą sklejkę, bez wycinania położyłem i przybiłem na krawędziach liter. Następnie frezarką górnowrzecionową z frezem prostym z łożyskiem dolnym obrysowałem wszystkie kontury. Również przy pomocy tego samego frezu zrobiłem otwory na oprawki żarówek.
Postarzanie sklejki sosnowej
Wnętrze liter, wykonane ze sklejki sosnowej również poddałem szczotkowaniu. Tym razem tylko szczotką nylonową.
Składanie elementów
Następnie przybiłem i przykleiłem wszystkie kantówki na obrzeżach liter, a potem pokryłem je nową sklejką. Sklejkę w paski pociął mój przyjaciel stolarz na pile formatowej. Paski przybijałem w całości, a następnie odcinałem wystającą poza krawędź sklejkę i równałem szlifierką oscylacyjną. Tak kawałek po kawałku litery zapełniły się nowym poszyciem, które na koniec wyszczotkowałem. Przed "zamknięciem" liter wprawiłem wszystkie oprawki i sprawdziłem czy nadal wszystko świeci.
Bejcowanie i lakierowanie
Litery zostały pobejcowane na kolor palisander. Użyłem do tego bejcy wodnej w proszku. Następnie zabejcowane elementy pokryłem lakierem do podłóg, półmatowym.
Zakończenie prac nad dużym napisem LOVE
Po przykręceniu oprawek spowrotem na swoje miejsce i sprawdzeniu instalacji (niestety jeden przewód się poluzował i musiałem odbijać spód litery L) prace nad literami można było uznać za skończoną. Efekt końcowy bardzo mnie zadowolił, kolega również nie krył swojego entuzjazmu po zobaczeniu swoich odnowionych literek. Praca była dość czasochłonna i monotonna. Momentami czułem się jak na taśmie produkcyjnej, a o szczotkowaniu chcę zapomnieć na dłuższy czas, chyba że zainwestuję w bardziej profesjonalną przystawkę do szczotkowania, która przyspieszy pracę nad dużymi elementami. Nie mogę się już doczekać, kiedy napis oświetli jakąś salę balową.
mati
9 stycznia 2019 (17:09)OdnowioneMeble.pl 13 stycznia 2019 (22:19)
marcin
25 kwietnia 2019 (12:09)marcin 25 kwietnia 2019 (12:10)
OdnowioneMeble.pl 16 maja 2019 (11:46)