Odnawianie skrzyni zegara
Skrzynię do zegara wykonano z drewna bukowego w latach 50tych ubiegłego wieku. Wykonał ją dziadek klientki, który ponoć nie był nawet stolarzem, w co aż trudno uwierzyć. Stan bukowej skrzyni był nie najgorszy. Brudny i poprzecierany lakier, kilka zadrapań powierzchni, brak zawiasów oraz zawieszki to główne wady, które musiałem usunąć. Z uwagi na sentymentalny charakter zegara omijałem wszystkie niedociągnięcia, które pozostawił jego twórca. Nie szpachlowałem więc żadnych szpar, nacięć przy połączeniach ani nie wygładziłem strasznie nierównego wgłębienia na zawieszkę - widocznie tak miało być!
Przystąpienie do renowacji bukowej skrzyni
Renowację rozpocząłem od wstępnego oczyszczenia z kurzu i brudu wszystkich elementów oraz odkręciłem zamknięcie skrzyni i je odłożyłem w bezpieczne miejsce. Haczyk jest tak unikatowy, że nie mogło go zabraknąć w odnowionym zegarze, a z pewnością drugiego takiego bym nie kupił. Następnie zdemontowałem szybkę w drzwiczkach delikatnie podważając i demontując listewki, które ją trzymały. Listewki oznaczyłem od wewnątrz małymi nacięciami, abym mógł je potem zamontować w odpowiednie miejsce.
Usuwanie starego lakieru
Kolejnym etapem prac było usunięcie starego lakieru. Usuwałem go na kilka sposobów. Najpierw ściągałem go żelem do usuwania starych powłok malarskich, a następnie środkiem o nazwie DMF (Dimetyloformamid). Oba preparaty działają tak samo, smarujemy nimi powierzchnie, odczekujemy parę chwil, aż lakier zacznie się rozpuszczać i usuwamy stary lakier. Przy żelu ściągałem go cykliną, a przy DMF wełną stalową. W rogach i zakamarkach pomagałem sobie dłutem snycerskim. Na koniec elementy szlifowałem papierem ściernym o ziarnistości 100 i czyściłem element rozpuszczalnikiem, aby pozbyć się ewentualnych resztek środków chemicznych.
Szlifowanie drewnianej skrzyni zegara
Szlifowanie elementów skrzyni wykonanej z drewna bukowego przeprowadzałem w paru etapach. Najpierw papierem o gradacji 100 usuwałem wszystkie rysy i niwelowałem głębsze zagłębiania w materiale. Na szczęście drewno bukowe jest twarde i bardzo dobrze zniosło upływ czasu. Następnie wyrównywałem wszystko papierami o gradacji 180, a na koniec wygładzałem powierzchnie papierami wodnymi 320, a nawet 400. Wszystko robiłem bez użycia elektronarzędzi.
Woskowanie drewna
Jako wykończenie powierzchni skrzyni zegara zastosowałem wosk bezbarwny. Przed woskowaniem całość dwukrotnie pokryłem olejem lnianym, aby nadać drewnu lekko żółtawą barwę oraz pogłębić usłojenie i uwydatnić cętkowany wzór drewna bukowego. Wosk nałożyłem w trzech warstwach, odczekując zalecane przez producenta 2 godziny przerwy. Temperatura w garażu (czyt. mojej pracowni) była na tyle wysoka, że wosk przybrał lekko płynną postać, dzięki czemu bardzo dobrze się go nakładało. Na koniec wszystko wypolerowałem padem z długim włosiem oraz bawełnianą szmatką.
Montowanie okuć zegara
Skrzynia nie posiadała zawiasów oraz zawieszki, więc te elementy kupiłem nowe. Haczyk, który zamyka drzwiczki oczyściłem za pomocą środka penetrującego, multinarzędziem ze szczotką miedzianą oraz wełną stalową. Na koniec pokryłem zamknięcie woskiem Renesans. O ile haczyk i zawieszka nie sprawiły problemu, to z zamocowaniem drzwiczek musiałem się trochę pomęczyć. Zarówno zawieszkę, jak i zawiasy splatane przybiłem za pomocą niewielkich gwoździ, które dobijałem za pomocą punktaka.
Montaż szybki w drzwiczkach zegara
Kolejną rzeczą, którą musiałem zrobić było wmontowanie szybki w drzwiczkach skrzyni zegara. Szybkę wyczyściłem, a listewki wbiłem na ich pierwotne miejsce za pomocą niewielkich gwoździków.
Retusz ubytków w drewnie
Jedynym mankamentem, który postanowiłem zatuszować, była niewielka dziurka obok haczyka. Otwór wypełniłem woskiem do uzupełnień.
Podsumowanie projektu
Renowacja bukowej skrzyni zegara była dla mnie czystą przyjemnością. Prosta budowa i brak większych uszkodzeń sprawiły, że renowacja przebiegła sprawnie i bez większych komplikacji. Naturalne, woskowe wykończenie nadalo drewnu bardzo ładnego wyglądu, który tak bardzo lubię.